Costumbres argentinos

 


Co kraj to obyczaj. Cada país tiene sus costumbres. I tak jest też w Argentynie. Na każdym rogu możemy się natknąć na jakiś zwyczaj, którego się nie spodziewaliśmy. 


1) W Polsce na dzień dobry całuje się trzy razy w policzki. Teraz to raczej przechodzi do lamusa, bo z reguły tylko jak odwiedza nas rodzina (i nie mówię o sytuacji pandemicznej). W Hiszpanii całuje się dwa razy. Zaś w Argentynie tylko raz. Ale za to przy każdej okazji i nawet z nieznajomymi (np. na dzień dobry z lekarzem na wizycie itp.).

2) Podobnie jak w Meksyku Argentyńczycy nie świętują hucznie osiemnastych urodzin jak my, tylko piętnasnte (quinceañera).

3) Są bardzo przywiązani do swojej flagi, dlatego można ją znaleźć niemalże na każdym kroku.

4) Wszechobecna mate. Rano nie kawka tylko świeżo zaparzona mate. Południe - mate. Wieczór - mate. Reszta napojów mogłaby nie istnieć, lecz najważniejsze że jest mate.

5) Chleb kupuje się na gramy.

6) Croissanty to medialunas.

7) Jeśli zapragniesz przejechać się argentyńskim autobusem nie zapomnij oprócz stania na przystanku wyciągnąć kciuka w górę (jakbyś łapał autostopa) inaczej bus odjedzie bez ciebie.

8) Zamiast znaku STOP wypatruj znaku z napisem PARE.

9) Zasady ruchu drogowego są po to, żeby je łamać. Co z tego, że jest czerwone światło, pieszy na ulicy czy wjeżdzasz na rondo. Tutaj wszystko żyje własnym życiem. I przepisami.

10) W Hiszpanii currar w języku potocznym znaczy pracować, zaś w Argentynie ci co curran no trabajan, sino roban.

11) ?Cómo va? nie znaczy ?A dónde usted anda? tylko ?Qué tal?

12) No i na koniec wszechobecne pedo.


Znacie jeszcze jakieś argentyńskie zwyczaje? Dajcie znać w komentarzach :)

Comentarios