Misterios de España - el cráneo de Goya

    


  Witam Was w nowym cyklu postów jakimi są Misterios de España. Będą się one pojawiać co jakiś czas i zawierać jakąś tajemnicę spokrewnioną z archeologią i historią Hiszpanii (być może później rozszerzę to także na Amerykę Łacińską). Dzisiaj cofniemy się o dwieście lat w czasie i spróbujemy rozwiązać tajemnicę zaginięcia czaszki jednego z najsławniejszych hiszpańskich malarzy - Francisca de Goya. 

     Na początku zapoznamy się trochę z jego biografią. Urodził się w 1746 roku w Fuendetodos (miejscowości znajdującej się 44 km na południe od Zaragozy). W 1774 roku zdobył fuchę w manufakturze królewskiej w Madrycie. Dwanaście lat później dostąpił zaszczytu stania się malarzem królewskim, gdzie malował portrety królewskie. Kolejnym wpływającym wydarzeniem było zatrucie się ołowiem w 1792 roku, którego skutkiem było ogłuchnięcie. W 1824 roku postanowił przeprowadzić się do Francji.

     Nie byłoby nic nadzwyczajnego w tej historii, gdyby nie fakt, że jego czaszka zniknęła i nikt nie wie co się z nią stało. Ale czy aby na pewno nikt a nikt...? Tajemnicze zaginięcie czaski Goyi jest jednym z najbardziej zaskakujących zdarzeń, które nadal pozostają bez rozwiązania. I właśnie dlatego zabawimy się w detektywów i spróbujemy rozwiązać este caso (tą sprawę). Zobaczmy zatem jakie mamy poszlaki i co już wiemy:

Pista 1:

Cráneo fue separado del cuerpo en extrañas circunstancias.

W sumie pierwsza podpowiedź niewiele nam mówi, gdyż to logiczne, że czaszka została odseparowana od reszty ciała. Ale że w dziwnych okolicznościach...? Co to mogło być? Żeby znaleźć odpowiedź na to pytanie musimy cofnąć się do śmierci Francisca de Goya. Z danych źródłowych wiemy, że zmarł we Francji, w Burdeos (Bordeaux) w 1828 roku. Pochowano go na lokalnym cmentarzu La Chartreuse w krypcie rodzinnej swojego przyjaciela Martina Miguela de Goicoechea.

      Pół wieku później...

otworzono jego grób i odkryto brak czaszki. ?Qué pasó? No i tutaj sprawa zaczyna się diametralnie komplikować. Możemy wysnuć dwie drogi przebiegu kradzieży albo:

a. ktoś ją ukradł przed pochówkiem w 1828 roku (ale po co i na co?)

b. została skradziona w międzyczasie (pomiędzy 1828 a 1878 rokiem)

Niezależnie, która z tych odpowiedzi jest bliższa waszemu sercu musimy podążać dalej, gdyż na razie nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy to A czy B jest poprawne.

Pista 2:

frenología - ciencia que estudia los rasgos intelectuales y morales de la persona a partir de la forma de su cráneo.

No, no, no zaczyna się robić ciekawie. Czy to oznacza, że czaszka jednego z najwybitniejszych malarzy została poddana badaniom? Komu mogło na tym zależeć? Czyżby chodziło tutaj o lekarzy, którzy zajmowali się nim na łożu śmierci... A może jeszcze kogoś innego? 

Pista 3:

!Ojo a esa pintura!

El cráneo de Goya (Fierros,1849)


!Madra mía! Przecież to obraz czaszki Goyi! Czyżby ten malarz miał do niej dostęp? I jeszcze mamy informację, że powyższy obraz pochodzi z 1849 roku. A wtedy jeszcze nie otworzyli ponownie grobu Goyi.... bo skoro zmarł w 1828, a pół wieku później otworzyli ponownie grób Francisca de Goya... Teoretycznie czaszka na obrazie ma 21 lat od czasu początku rozkładu. Czy to możliwe, żeby już była w takiej fazie rozkładu? A może malarz tylko tak ją namalował, żeby obraz nie był turpistyczny? Z geograficznego punktu widzenia Bordeaux znajduje się w strefie klimatycznej umiarkowanej ciepłej, w której nawet w najcieplejszych miesiącach występują deszcze (rocznie ok. 803 mm). Co wskazuje na szybszy rozkład zwłok... ale przecież kości też się rozkładają. Na razie zostawmy tą sprawę na tym etapie i skupmy się na Fierrosie. Dionisio Fierros. Kto to jest tak w ogóle? Malarz. Urodził się rok przed śmiercią Goyi w Asturii, czyli jako jednoletnie dziecko nie mógł brać udziału w pogrzebie i ewentualnie współpracować z lekarzami, jeśli przyjmujemy punkt A, że czaszki już nie było w grobie w dzień pogrzebu. To jakim cudem namalował jego czaszkę? A! Jeszcze wiemy, że Fierros zmarł w sposób nagle-nadzwyczajny. Mianowicie kiedy miał już 67 lat wybierał się na korridę. Podczas przygotowań do wyjścia na nią zmarł. Czyżby to była klątwa Goyi?

     Po otworzeniu grobu szczątki Goyi wróciły do Hiszpanii i zostały złożone do mauzoleum na cmentarzu San Isidrio, w madryckiej dzielnicy Carabanchel. Były tam aż do roku 1919, kiedy to zdecydowano się je przenieść bliżej centrum miasta do la ermita de San Antonio de la Florida, gdzie spoczywa aż po dzisiejszy dzień. 

     Gdzie się zapodziała jego czaszka? Tego nie wie nikt. Możemy tylko przypuszczać, gdzie mogłaby być. A może ty dzięki podanym powyżej wskazówką wpadniesz na trop jednego z większych tajemnic Hiszpanni...



Comentarios