El inocente (Niewinny) jest mini serialem składającym się z ośmiu odcinków. I uwaga należy do tych de ver de un tirón, czyli do obejrzenia za jednym razem ze względu na wciągającą akcję. Serial powstał na podstawie powieści Harlana Cobena o tym samym tytule.
Serial opowiada historię Mateo Vidala (w którego rolę wciela się Mario Casas), który przypadkiem popycha śmiertelnie swojego kolegę, za co trafia do więzienia. Następnie historia rozwarstwia się na wiele innych wątków. Niczym jakbyśmy otwierali matrioszkę. Za każdym razem coś zadziwiającego. Jest wiele momentów kiedy w miarę zaawansowania akcji zaczynamy się zastawiać, kto tak naprawdę jest tym tytułowym niewinnym, a raczej winnym. Pomimo że w serialu jest dużo seksu, przemocy i narkotyków nie opowiada on głównie o prostytucji. Bardziej skupia się na policyjnej korupcji oraz na dawaniu drugich szans. Na przykładzie matki Daniego, która daje szansę Matowi, ale czy słusznie mu wierzy? Czy postać grana przez Maria Casasa może kłamać? I czy zawsze wiemy wszysko o naszych małżonkach?
El inocente zabrał mnie nie tylko w podróż po Barcelonie i Marbelli, lecz także po świecie okrucieństwa, niesprawiedliwości i zakłamania. Który jest zawiły w takim samych stopniu jak skomplikowany potrafi być ludzki mózg.
Comentarios
Publicar un comentario