Si las princesas hubieran usado Tinder - María Monrabal

 



Po książkę sięgnęłam ze względu na tytuł. Zainteresował mnie tytułowy Tinder, o którym dotychczas słyszałam same niezbyt pozytywne rzeczy. Zaczynając czytać liczyłam na opisy niezmierzonej liczby randeczek w poszukiwaniu tego jedynego. Jednak było zupełnie na odwrót. Główna bohaterka Paula już w pierwszym rozdziale postanawia założyć sobie konto w tej aplikacji. Loguje się i zaczyna pisać z Gonzalo. I w sumie mogę to streścić, mówiąc od razu, że jest on pierwszym i jedynym crushem perfecto. Po pierwszym rozdziale Tinder nie jest już na pierwszym planie tylko Gonzalo i praca Pauli. Pracuje ona w hiszpańskim wydaniu Vogue'a. W międzyczasie poznajemy też jej stanowisko pracy jak i jej przyjaciół. 
Co do Tindera to natknęłam się w tej powieści na trafny cytat:

¿En serio estáis buscando a la persona de vuestra vida en Tinder? Porque lo más seguro es que no esté allí.

Jak powszechnie wiadomo Tinder nie ma zbyt dobrej reputacji przez to, że niemalże niemożliwe jest znalezienie kogoś kto będzie chciał z nami spędzić więcej niż jedną noc. Oczywiście wiadomo, że zdarzają się wyjątki itp. Jak na przykład w przypadku Pauli. Razem z Gonzalo zostali parą i byli ze sobą szczęśliwi aż jedna niewielka zmiana ich rozdzieliła. Tą zmianę postarałam się pokazać na zdjęciu powyżej ;) Jeśli choć trochę Was wkręciłam w tę historię i chcielibyście dokładniej poznać fabułę to zapraszam do lektury. Aktualnie jest dostępna tylko wersja oryginalna (po hiszpańsku).


Comentarios