Durante la tormenta

 


Durante la tormenta jest jednym z lepszych filmów jakie ostatnio oglądałam. Polecam wszystkim, choć nie jest to łatwy film. Potrzeba olbrzymiego skupienia, aby zrozumieć wszystkie wątki i logicznego umysłu, żeby poukładać wszystko w odpowiedniej kolejności i dojść do tego co się dzieje teraz, a co miało miejsce kilkadziesiąt lat temu.

Tematem, a właściwie takim sprawcą wszystkiego jest 72 godzinna burza, która po raz pierwszy miała miejsce w listopadzie 1989 roku i po 25 latach znowu powraca, a wraz z nią wiele nieoczekiwanych zdarzeń... Zdarzenia zaczynają nabierać tempa po przeprowadce nowej rodziny do domu, gdzie kiedyś mieszkał chłopiec o imieniu Nico. Podczas burzowej nocy telewizorek się włącza i nowozamieszkała młoda kobieta odkrywa, że może się porozumieć z tym chłopcem z przeszłości, który niegdyś zamieszkiwał ten sam dom. Jednak nie jest to do końca łatwa decyzja, bo cokolwiek mu powie może to zmienić nie tylko jego przyszłość, ale także i jej... lecz ona na razie nie zdaje sobie z tego sprawy... Kolejnego dnia budzi się w swoim miejscu pracy (szpitalu), gdzie okazuje się, że ma wyższe stanowisko niż miała dotychczas. Następnie stopniowo zaczyna odkrywać, że jej życie jest odmienne od tego, w którym się żyła. Za wszelką cenę chce odzyskać swoje dawne życie, córkę i męża. Żeby to osiągnąć musi odnaleźć teraźniejszą wersję samej siebie. Co z początku wydaje się niemal nieosiągalne. A jeszcze bardziej nie do osiągnięcia okazuje się odnalezienie tego chłopca, z którym rozmawiała przez telewizorek. Tylko jego odnalezienie i porozumienie się z nim przez to urządzenie da radę przywrócić jej dawne życie. I musi to zrobić przed końcem burzy... 

Ten film tak mnie wciągnął jak żaden inny. Bez dwóch zdań to jeden z najlepszych filmów jakie oglądałam. Żeby nie zdradzać końca powiem jeszcze, że najbardziej podobała mi się scena odnalezienia tego chłopca. Taka nieprzewidywalna lecz także zawierająca "to coś" niespotykanego. Pomimo, że to trochę triller science fiction zaintrygowała mnie jego cząstka psychologiczna. Na pewno każdy z nas zadawał sobie pytanie w stylu: "co by było gdybym zrobił/a inaczej coś w przeszłości...?". Choć nie można cofnąć czasu zawsze jesteśmy ciekawi co by się stało. Lecz według mnie nic nie dzieje się bez przyczyny i na przykład na moim przykładzie: jeśli w gimnazjum nie wybrałabym hiszpańskiego to raczej małoprawdopodobne byłoby to, że w tym momencie byś czytał/a ten post, bo najzwyczajniej by nie istniał. Tak więc podróż w przeszłość mogłaby się okazać niebezpieczna. 

Kończę już, bo chyba jeszcze nigdy tak się nie rozpisałam w akapicie z własnych wrażeń haha. A Was zapraszam do obejrzenia tego cudownego filmu!





Comentarios